Zazwyczaj nie szyję toreb, ale teraz, jak już zaczęłam, to nie mogę przestać. I szukam coraz to nowych powodów, żeby uszyć jeszcze jedną.
Tę torbę zrobiłam, żeby nie mieszać naszych książek z tymi bibliotecznymi. Biblioteka otwiera sie w naszej wsi w przyszłą sobotę, nareszcie!
Zrobiłam też małą torebeczkę na kartę:
Zamknięcie na superprofesjonalny suwak:
A teraz bardzo proszę wszystkich o nowe pomysły - czemu koniecznie muszę uszyć jeszcze jedną torbę?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
7 komentarzy:
Mówisz i masz - potrzebuję wygodną torbę do noszenia puszki z mlekiem dla niemowląt, dwóch butelek - w pozycji stojącej, tony pieluch, ubranek na zmianę, kremu do pupy, moich dokumentów, portfela, okularów przeciwsłonecznych, telefonów, kluczyków do samochodu, wody do picia i bułki maślanej.
Tak z ciekawosci pytam - a ile telefonow nosisz ze soba??
A to co opisujesz nazywa sie po angliczansku "diaper bag" i podejrzewam, ze dosc latwo da sie znalesc w sklepie dzieciowym... Tylko prawdopodobnie bez miejsca na bulke ;) A jak nie, to Ci moge uszyc.
A powiedzcie mi, bo nie wiem - jak to sie stalo, ze mnie nigdy taka torba nie byla potrzebna??
Mam dwa telefony :) jeszcze...
Być może taka torba nie była Ci potrzebna, bo wszystko mieściło Ci się w torebce, Twoje dziecko szybko przestało rzygać, nie musi pić specjalnego mleka i być na szczególnej, wyrafinowanej diecie cud, nie przesiadujesz z nim co drugi dzień w poczekalniach (albo codziennie)(nawet do 6 godzin), szybko zaczęło chodzić, robić na nocnik itp.
Ja niestety potrzebuję tego wszystkiego wciąż, w torebce się nie mieści, w plecaku niewygodnie, w reklamówce obciach, a dokumenty Bąbelka przestały się mieścić w jednej teczce A4...
Razem z wózkiem dostałam diaper bag, ale tam się mieściła tylko grzechotka Bąbelka (zapomniałam o zabawkach i termosie z wrzątkiem!!!)
No faktycznie, zapomnialam... Jedyne, co moge powiedziec, to ze zamiast nocnika uzywamy nakladki na deske klozetowa, dzieki czemu troche mniej mamy sprzatania... To jakie wymiary ma miec ta torba?
Dwa metry na dwa? ;) No co Ty, nie szyj, ja Ci tylko chciałam podkręcić kreatywność :D
Kochana! Ja tam nie wiem, do czego mogłabyś potrzebować jeszcze torby, ale ta w winogronka i gruszki jest genialna... a z tym "ściennym" kapeluszem... mrrr... strasznie urzekł mnie chyba ten materiał... cudny jest...
A torby możesz szyć na zasadzie "sztuka dla sztuki" (najlepiej w parze z kapeluszami :) )
Przypomniała mi się pani, która sztuka dla sztuki "szyje" (a raczej tylko i wyłącznie "tworzy") torebki wieczorowe... cudeńka... i jest obecna w tak zwanej wysokiej modzie ze swoim hoplem... Ty też tak możesz :)
Dzieki Bozenko, bardzo milo czuc sie doceniona (mam nadzieje, ze nie prze...).
Chwilowo na tapecie mam reczniki, ale pozniej wracam do toreb (mozliwe, ze z kapeluszami ;) )
Prześlij komentarz