sobota, 23 lutego 2008

Jeszcze jedna!

Zazwyczaj nie szyję toreb, ale teraz, jak już zaczęłam, to nie mogę przestać. I szukam coraz to nowych powodów, żeby uszyć jeszcze jedną.
Tę torbę zrobiłam, żeby nie mieszać naszych książek z tymi bibliotecznymi. Biblioteka otwiera sie w naszej wsi w przyszłą sobotę, nareszcie!
Zrobiłam też małą torebeczkę na kartę:
Zamknięcie na superprofesjonalny suwak:
A teraz bardzo proszę wszystkich o nowe pomysły - czemu koniecznie muszę uszyć jeszcze jedną torbę?

7 komentarzy:

Mama Magenisiowa pisze...

Mówisz i masz - potrzebuję wygodną torbę do noszenia puszki z mlekiem dla niemowląt, dwóch butelek - w pozycji stojącej, tony pieluch, ubranek na zmianę, kremu do pupy, moich dokumentów, portfela, okularów przeciwsłonecznych, telefonów, kluczyków do samochodu, wody do picia i bułki maślanej.

Pluszowo pisze...

Tak z ciekawosci pytam - a ile telefonow nosisz ze soba??

A to co opisujesz nazywa sie po angliczansku "diaper bag" i podejrzewam, ze dosc latwo da sie znalesc w sklepie dzieciowym... Tylko prawdopodobnie bez miejsca na bulke ;) A jak nie, to Ci moge uszyc.

A powiedzcie mi, bo nie wiem - jak to sie stalo, ze mnie nigdy taka torba nie byla potrzebna??

Mama Magenisiowa pisze...

Mam dwa telefony :) jeszcze...

Być może taka torba nie była Ci potrzebna, bo wszystko mieściło Ci się w torebce, Twoje dziecko szybko przestało rzygać, nie musi pić specjalnego mleka i być na szczególnej, wyrafinowanej diecie cud, nie przesiadujesz z nim co drugi dzień w poczekalniach (albo codziennie)(nawet do 6 godzin), szybko zaczęło chodzić, robić na nocnik itp.

Ja niestety potrzebuję tego wszystkiego wciąż, w torebce się nie mieści, w plecaku niewygodnie, w reklamówce obciach, a dokumenty Bąbelka przestały się mieścić w jednej teczce A4...

Razem z wózkiem dostałam diaper bag, ale tam się mieściła tylko grzechotka Bąbelka (zapomniałam o zabawkach i termosie z wrzątkiem!!!)

Pluszowo pisze...

No faktycznie, zapomnialam... Jedyne, co moge powiedziec, to ze zamiast nocnika uzywamy nakladki na deske klozetowa, dzieki czemu troche mniej mamy sprzatania... To jakie wymiary ma miec ta torba?

Mama Magenisiowa pisze...

Dwa metry na dwa? ;) No co Ty, nie szyj, ja Ci tylko chciałam podkręcić kreatywność :D

Bożena pisze...

Kochana! Ja tam nie wiem, do czego mogłabyś potrzebować jeszcze torby, ale ta w winogronka i gruszki jest genialna... a z tym "ściennym" kapeluszem... mrrr... strasznie urzekł mnie chyba ten materiał... cudny jest...

A torby możesz szyć na zasadzie "sztuka dla sztuki" (najlepiej w parze z kapeluszami :) )

Przypomniała mi się pani, która sztuka dla sztuki "szyje" (a raczej tylko i wyłącznie "tworzy") torebki wieczorowe... cudeńka... i jest obecna w tak zwanej wysokiej modzie ze swoim hoplem... Ty też tak możesz :)

Pluszowo pisze...

Dzieki Bozenko, bardzo milo czuc sie doceniona (mam nadzieje, ze nie prze...).

Chwilowo na tapecie mam reczniki, ale pozniej wracam do toreb (mozliwe, ze z kapeluszami ;) )