Skończyłam czapeczkę do mojej sukienki w bardzo starym stylu - też wyszła taka ;) A później pomyślałam, że szkoda byłoby nosić nowoczesny śliniak do tego zestawu, więc uszyłam (i wyszydełkowałam) starożytny:
Bardzo miłego wieczora życzę!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarzy:
Piękne!
Brakuje ino bucików... odezwę sie w tym temacie... ;)
Nawet myslalam o bucikach, ale ostatnio zrobilam jedne, do poziomkowego zestawu, i mi nie wyszly... A poniewaz pomysly kotluja mi sie w glowe, az z uszu para leci (wyobrazasz sobie, ze material do bloga mam stale gotowy na dwa dni naprzod??), to jakos zabraklo mi czasu na zapanowanie nad obuwiem...
Ta kura mnie intryguje!
Ja mam zawsze materiał do bloga na dwa dni do tyłu...
Ty to jestes intensywnym komentatorem ;) Kura jest po to, zeby bylo ladnie.
to może buciki za to całe szydełkowane? fajnie to wygląda i sukienka i czapeczka i śliniak i wg. mnie aż się proszą o delikatne, szydełkowe buciczki :-)
Prześlij komentarz