wtorek, 1 lipca 2008

Dzieje się, dzieje... (część 1)

...w naszym ogródku kwiatowym...





...i w warzywniku...







Życzę wszystkim smacznego dnia!

4 komentarze:

sekutnica pisze...

Groszku to Ci zazdroszcze. W dziecinstwie uwielbiałam groszek, pierwsze co robiłam po przyjezdzie do babci, to szlam na grzadki :)

Pluszowo pisze...

A Ty wiesz jakie dobre bedzie risi e bisi dzis na kolacje? Mmmmhmmmhmhmmmm.... :)

Annavilma pisze...

oh, jakie apetyczne te Twoje warzywa mmmmm....

Pluszowo pisze...

Oj apetyczne... Tylko czemu teraz, zamiast warzyw, wcinam magnum migdalowe ???