Oto trzy siostrzyczki - matrioszki, wykonane z zimnego, skrzypiącego śniegu, brrrr! Takiego, na jaki uwielbiam patrzeć (ale przez okno, owinięta w ciepły koc, z kubkiem kakao w dłoni).


Już nie mogę się doczekać ubierania choinki!
Kilka ciekawych torebek, ubrań, dziecięce buciki i czapka, i jeszcze parę innych. Opisy są po japońsku (a cóż to dla nas ?), ale instrukcje obrazkowe są bardzo czytelne.
Korzystajcie! Mam nadzieję, że się Wam spodobają.
Przy okazji mogę się pochwalić śliczną, romantyczną sukienką, jaką ostatnio uszyłam... Słowo daję, lepiej dopasowanych butów plażowych nie mieliśmy...
Życzę wszystkim równie pięknej pogody!