Wracam do świata bożonarodzeniowych dekoracji - już mało zostało mi czasu!
Oto trzy siostrzyczki - matrioszki, wykonane z zimnego, skrzypiącego śniegu, brrrr! Takiego, na jaki uwielbiam patrzeć (ale przez okno, owinięta w ciepły koc, z kubkiem kakao w dłoni).
Już nie mogę się doczekać ubierania choinki!
środa, 19 listopada 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Bardzo ladne one :) Ty to zawsze masz jakies fajne pomysly !
Pozwoliłam sobie pokazać twoje matrioszki na moim blogu http://matrioszki.blox.pl/html . Oczywiście podałam tam lik do twojego bloga. Pozdrawiam.
Prześlij komentarz