Bardzo miło spędziliśmy czas w Polsce. Zaraz po przyjeździe ubraliśmy choinkę (po raz drugi w tym roku!):
Później chodziłyśmy z wizytami i oglądaliśmy fantastyczną twórczość mamy jednej z naszych koleżanek – haft krzyżykowy:
Poszliśmy też do oceanarium popatrzeć na niezwykłe ryby:
Pospacerowaliśmy też po świątecznej Warszawie:
I pobawiliśmy się w (skąpym) śniegu:
Nie próżnowałam też szyciowo, ale efektami pochwalę się jutro.
Następna wizyta dopiero we wrześniu... Trochę nam smutno, jedyną pociechą jest rychła wizyta Dziadków u nas!
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
1 komentarz:
biedna Zochna, biedna Siostra - mam nadzieję, że choć ciebie oszczędzi. Widzę, że wrażeń (miłych) wam nie brakowało - może to będzie osłodą w czekaniu aż do września;-)
Prześlij komentarz