Czasami dobrze jest zajrzeć do pudła ze ścinkami. Całkiem ładne rzeczy czekają tam często na lepsze czasy.
I tak się przedstawia moja produkcja z ostatnich dwóch dni:
Śliniak współczesny (z haftowanego dżinsu)...
...smakowity...
O krowa! (francuski odpowiednik zwrotu „o kurcze”)
I jeszcze pierwszy ciuszek z mojej nowej, wspaniałej książki. Jednocześnie jest to pierwsza zrobiona przeze mnie rzecz dla chłopca!
Do kompletu chcę zrobić jeszcze portki i śliniak, tylko uznałam, że brakuje mi odpowiedniej szmatki ;P
Mówię Wam, jak to się łatwo zapomina, jakie nasze maluchy były małe na początku...
Szczególnie udanego dnia życzę!
10 komentarzy:
Jestes bardzo utalentowana!!!
O krowa, z palcow Twoich taki komplement to nie byle co! Bardzo mi milo :)
to ubranko chłopięce jest świetne :-)
Kocie, zwariowalas! Pewnie, ze masz talent i dryg w rekach, nie widzisz tego?? :PPPPP
Widze ;DDD Ale co innego widziec to (prawdopodobnie nieobiektywnie) samemu, a co innego uslyszec od innych utalentowanych ;)
Herbatko - zarzucam róż na jakiś czas ;)
DLACZEGO zarzucasz roz? wensze.....
Nie ma co weszyc, po prostu znudzilo misie ;)
Przyłączam sie do oklasków, ale dodatkowo przyznaje że intryguje mnie CZEMU raptem szyjesz chlopięce ubranka, HE ??? ;-PPP
No to przeciez oczywiste - na poczet przyszlej firmy! Ale z Was intrygantki, ja nie moge ;)
Prześlij komentarz