czwartek, 27 marca 2008

Dla bobasa, część druga

Czapka i becik gotowe. Ależ ja jestem pracowita ;)



Śpiwór może służyć berbeciowi aż do szóstego miesiąca. Zrobiłam go z polaru, podszytego miłą dla delikatnej skóry bawełną. Guzik przyszyty TAK porządnie, że lepiej nie można.

Pamiętam oczywiście, że miałam już nie szyć na różowo, nie ma potrzeby mi przypominać ;P To był jednorazowy wyskok, naprawdę, już lecę do innych kolorów! (taki jeden rdzawy mi chodzi po głowie...)

Miłego wieczora dla wszystkich!

poniedziałek, 24 marca 2008

Dla bobasa

To dopiero początek zestawu, będzie jeszcze czapka i śpiwór. Nie mogłam się jednak powstrzymać, żeby się nie pochwalić bucikami i rękawiczkami w rozmiarze 0 (zero) miesięcy. To będzie zestaw narodzinowo - szpitalny ;)

A to żeby Wam dać pojęcie o rozmiarze:


Kto wiedział/pamiętał, że te kluski, jak się rodzą, to mają takie male stupacze? (ja nie pamiętałam...)

Miłego dnia!

niedziela, 23 marca 2008

Wielkanoc !

Zabrało to mnóstwo czasu, ale było warto! Obrus z 42 jajkami wyciętymi z różnych materiałów patchworkowych, naprasowane i przyzygzakowane przy pomocy 6 różnych rodzajów nici. Ładny mamy stół na Wielkanoc!






Wesołego jajka dla wszystkich!

sobota, 22 marca 2008

Na dworze szaro, pada, wieje okropniście... Ale w moim sercu, ogrodzie i pracowni wiosna nie poddaje się łatwo!




Wesołego jajka dla wszystkich!

Ps. Na kolację dziś zjedliśmy biały barszczyk z jajkiem i klopsikami o smaku białej kiełbasy. Samej kiełbasy, z oczywistych przyczyn, nie miałam... Klopsiki jednk wyszły doskonałe - dziękuję za przepis Herbatko!

piątek, 21 marca 2008

Trochę bardziej ekologicznie

Zawsze jak idę na zakupy, biorę ze sobą wielkie torby wielorazowego użytku. Ale czasami zdarza mi się kupić coś małego, bez planowania, i ostatecznie kończę z kolejną plastikową torebką do kolekcji. Bardzo tego nie lubię!

Postanowiłam rozprawić się z tym broblemem i oto wyniki: składana i chowana w kieszeń torba na zakupy - noszę ją teraz zawsze w mojej torebce.




Słonecznego dnia wszystkim życzę!

Ps. Zapytałam w supermarkecie czy mogę do ważenia warzyw i owoców używać własnych, materiałowych saszetek. Na warzywach powiedzieli, że trzeba zapytać w punkcie obsługi klienta. W punkcie obsługi powiedzieli, że trzeba zapytać na warzywach. Co robić, co robić ???

czwartek, 20 marca 2008

Chrzan

Tak tak, ja tam tylko po chrzan pojechałam. To jedyne miejsce, gdzie można go dostac. A że powszechnie wiadomo, że Wielkanoc bez chrzanu jest do chrzanu, to pojechałam.

A że sklep z tymi fantastycznymi materiałami na wagę jest tuż obok, to tylko i wyłącznie zbieg okoliczności. Ale szczęśliwy, sami patrzcie co znalazłam:


Konewka też z dzisiejszych łowów, ale z innego sklepu ;)

Najbardziej podoba mi się ten na samym dole, bardzo japońskawy w stylu. A ten na górze to prawdopodobnie prawdziwe Liberty, tylko za 2, a nie 25 euro za metr ;-D


Te dwie szmatki już niedługo zamienią się w ekologiczne torby na zakupy, składane w małą kostkę i wkładane we własną, osobistą kieszonkę. Mają być sympatycznym wymiennikiem dla toreb plastikowych.

Dla wiadomości niektórych: zdjęcia zrobiłam na desce do prasowania, żeby jeszcze raz podkreślić ogromną wielofunkcyjnaść tego narzędzia ;)

Pozdrawiam wszystkich i miłego dnia życzę!

piątek, 14 marca 2008

Japończycy to mają pomysły...

Torba JESZCZE łatwiejsza do zrobienia:

Instrukcja (po angielsku)
Moda (po francusku)

Szybko, ładnie i ekologicznie ;)

Przy okazji chciałam się usprawiedliwić z niepisania... Mieliśmy gościa, który zaanektował moją pracownię na swoją sypialnię i nie bardzo mogłam szyć. Za to przygotowałam sobie dużo do zrobienia i teraz ostro pracuję - będę się chwalić niedługo!

Miłego wieczora!

sobota, 1 marca 2008

Katar wszędzie!

Szczyt sezonu katarowego, wszędzie widać czerwone, zapuchnięte nosy, zapłakane oczy, pudełka z chusteczkami...

Ale u nas przynajmniej te pudełka są ładne!



Miłego wieczora wszystkim życzę!