Ma już cztery miesiące i jest nieco mniejsze od lalki mojej pierwszej pociechy. I już wiemy, że to chłopiec! Nowe i jakże trudne wyzwanie dla mnie (jak można uszyć coś, co nie ma falbanek i nie jest różowe ???) i dla tatusia (będzie musiał nauczyć się kopać piłkę :)
Jesteśmy wszyscy bardzo szczęśliwi! I mamy nadzieję, że okres zmęczenia, lenistwa i zaniku sił (wy)twórczych mamy już za sobą...
Miłego wieczora życzę wszystkim!
6 komentarzy:
ale czy Tomek?
cmoksy pracowe
Kocie, msz chyba cos nie tak z czasem ustawione :)
To nie ja, to chyba blogger cos swiruje z czasem :) A co do imienia - negocjacje nadal trwaja...
Wow, nareszcie Kot odczarowal bloga! Kocie, milo Was widziec :)
:) Bardzo gratuluję tej wypukłości :)
z opóźnieniem ale - Siostra fajnie to wygląda :-) i czy ja ci już mówiłam, jak się cieszę, ze wszystko Ok? BARDZO
Prześlij komentarz