Zrobiłam śliwkowe podkładki pod gorące (albo zimne) szklanki:
oraz patchworkowe obrazki na ścianę:
Będą doskonale pasowały do mojej nowej pracowni! Teraz tylko muszę znaleźć stolik, żeby na nim te napoje stawiać, siadać na mojej śliwkowej kanapie i pogryzać śliwkowe ciasto, mrrrr...
Zapraszam serdecznie, można się przysiąść!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
thanks insturanceinsturanceinsturanceinsturanceinsturanceinsturanceinsturanceinsturance
Oczywiscie ze sliczne :)
A pamietasz ze fotki pracowni obiecalas? :)
Dzieki :)
Pamiętam pamiętam,, ale nadal jeszcze nie mam półek - mają być kole piętnastego, czyli jak mnie nie będzie...
Prześlij komentarz