czwartek, 7 sierpnia 2008

Wpływ na środowisko

Staram się go zmniejszyć na ile się da, również robiąc zakupy. Używam już toreb wielorazowego użytku, ale do zakupu owoców i warzyw brałam do tej pory plastikowe siateczki. Wpadłam ostatnio na zdjęcia różnych dzikich zwierząt, które się w takowe zaplątały i uznałam, że tak dalej być nie może!

Uszyłam więc lekkie, ale wytrzymałe torebki z cienkiej, prześwitującej bawełny, ze sznurkiem do zaciągania i wzmocnioną miejscówką na przyklejenie etykiety:



Przetestowałam je już w supermarkecie. Pan od warzyw był z początku nieco zaskoczony, ale po moich wyjaśnieniach zaakceptował je bez trudu.



Macie może jeszcze jakieś pomysły, żeby mniej zanieczyszczać naszą Ziemię?

wtorek, 5 sierpnia 2008

Chciałam Wam tylko powiedzieć...

... że uwielbiam mój ogród!

poniedziałek, 4 sierpnia 2008

Kolor: śliwkowy!

Zrobiłam śliwkowe podkładki pod gorące (albo zimne) szklanki:



oraz patchworkowe obrazki na ścianę:









Będą doskonale pasowały do mojej nowej pracowni! Teraz tylko muszę znaleźć stolik, żeby na nim te napoje stawiać, siadać na mojej śliwkowej kanapie i pogryzać śliwkowe ciasto, mrrrr...

Zapraszam serdecznie, można się przysiąść!

piątek, 1 sierpnia 2008

Ochota ta hippie

Od zawsze miałam dwa marzenia: posiadać czerwone buty (zrobione, mam dwie pary) i hippisowską spódnicę. I sobie kiedyś na pewno taką uszyję. Ale później, już po ciąży.

I tutaj właśnie znalazłam model, który bardzo mi się podoba:



Ładna, nie? I do tego może służyć jako świetna spódnica do flamenco :)