Zimno. Mokro. Zima nadchodzi wielkimi krokami. Nic, tylko zagrzebać się w ciepłej pościeli z dobrą książką i kubkiem kakao do towarzystwa.
Ale pracować trzeba, zwłaszcza, że w przyszłym miesiącu chciałabym otworzyć mój mały butik internetowy. Dla poprawy humoru posadziłam pięć milionów bratków:
Jak je widzę przez okno mojej pracowni, to od razu chce mi się robić WSZYSTKO!
Chociaż są tacy, którzy na myśl o zimie się cieszą:
Ten po prawej to bałwanek, po lewej jego twórczyni.
Bardzo miłego dnia !!!
5 komentarzy:
no przeciez widac ze to balwan :)
A Zocha jak żywa, słowo daję ;-)
a ja bylam przekonana, ze to z prawej to balwan..matku bosku......
a sklep juz za miesiac? Matku bosku, na sen czasu zabraknie!!
No ten miesiac to jest czas orientacyjny, moze sie okazac, ze za dwa alibo trzy... Ale jak mysle, ze to juz za miesiac, to misie szybciej pracuje ;)
ale Zochna artystka, fiu fiu :) Bardzo mi sie podoba pierwszy dzien na Twoim blogu i nie moge doczekac sie dalej :)
Prześlij komentarz